W dniu 27 września br. w sejmie odbyła się burzliwa debata i głosowanie nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wprowadzającej zakaz tzw. aborcji eugenicznej, czyli chroniącej prawo do życia tych najsłabszych, najbardziej bezbronnych – nienarodzonych dzieci, u których zdiagnozowano przypadki ciężkiej choroby.
Lista osób głosujących, którzy zadecydowali o odrzuceniu projektu aż prosi się o kilka słów refleksji. Pokazuje nam konkretny przypadek zakłamania i obłudy. Rodzi się pytanie: jak bardzo można być obłudnym, aby w pewnych okolicznościach mówić, że ludzie niepełnosprawni są tak samo wartościowi, jak ci, w pełni zdrowi, że należy im się szczególna troska, opieka, szacunek, a w innych sytuacjach bez skrupułów twierdzić, że ci chorzy nie powinni byli się w ogóle urodzić. Tak bowiem można zinterpretować pokrętność intencji głosujących przeciwko ustawie.
A może nie powinniśmy się dziwić? Żyjemy w świecie, gdzie zbiera się pieniądze na operacje dla chorych zwierząt, urządza się dla nich ?okna życia?, a nie ma środków na ratowanie ludzkiego życia. Żyjemy w kraju, gdzie finansuje się kosztowne techniki in vitro, a brakuje pieniędzy na leki dla dzieci chorych na raka.
Wiele słyszeliśmy w ostatnich dniach o bezduszności tych, którzy żądają od kobiety, aby urodziła chore dziecko. Jaką mamy gwarancję, że jak się urodzi zdrowe, to nigdy nie zachoruje? Czy wtedy też będzie można je zabić? Kto wie, może już niedługo posłowie będą głosowali za ustanowieniem takiego prawa, bo przecież coraz częściej społeczeństwo oswajane jest z eutanazją.
Choroba dziecka zawsze sprawia wiele bólu jego rodzicom. Opieka nad dzieckiem niepełnosprawnym zawsze będzie wyzwaniem dla całej rodziny. Znam jednak wiele rodzin, które właśnie takie dzieci potrafią otoczyć najwyższą troską i ogromną miłością, rezygnując dla ich dobra z karier zawodowych, z życiowych przyjemności. Nie narzekają. Trwają w nadziei i miłości. Myślę, że wielu z Państwa, podobnie jak ja, zna takie przypadki. Wspierajmy te rodziny, nieśmy im pomoc, tę ustawową, jaką powinno zagwarantować państwo, ale także solidarną pomoc międzyludzką.
Wydawać by się mogło, że okrutna idea eugeniki umarła wraz z nazizmem. Nic bardziej błędnego. Niemiecka ustawa eugeniczna z 14 lipca 1933 roku zalecała lekarzom i położnym informowanie o narodzinach upośledzonych dzieci specjalnego komitetu, który następnie orzekał o życiu lub śmierci noworodków. Dziś, bogatsi o technikę medyczną przeprowadzamy taką samą selekcję w łonie matki dziecka. Spójrzmy prawdzie w oczy. Niczym nie różnimy się od bezwzględnych i wielokrotnie potępianych przez demokratyczną Europę oprawców. W sprawach życia i śmierci nie można przykładać dwóch odmiennych wzorców postępowania.
Poniżej za portalem Frondy publikujmy listę posłów i posłanek, którzy opowiedzieli się przeciwko prawu do życia dzieci chorych [STRONA FRONDA.PL ; PRZEDRUK U NAS ]. Warto zapoznać się z tymi nazwiskami. Warto je zapamiętać, żeby nie umknęły z naszej pamięci tuż przed kolejnymi wyborami.
Niech Bóg nam wybaczy, że wciąż nie potrafimy skutecznie bronić praw najsłabszych.
Halina Szydełko, Prezes Zarządu Krajowego InstytutuAkcji Katolickie
27 września 2013 r.