W piątek 12 marca br. wieczorem spotkaliśmy się w Sanktuarium św. Józefa w Poznaniu, by wspólnie przeżywać Wielkopostny Dzień Skupienia. Z uwagi na ograniczenia liczby wiernych w kościele można było również uczestniczyć w modlitwie zdalnie, łącząc się duchowo z zebranymi w świątyni przez transmisję internetową.
Nasze spotkanie rozpoczęło się udziałem we mszy świętej sprawowanej o godz. 18, w której członkowie Akcji czynnie włączyli się w liturgię słowa. Bezpośrednio po Eucharystii podążyliśmy Drogą Krzyżową, do której rozważania przygotowali członkowie Zarządu Akcji Katolickiej. Przy poszczególnych stacjach zatrzymywaliśmy się przywołując, obok postaci Zbawiciela, również osobę św. Józefa, jako Opiekuna Jezusa, a zarazem tego, który w doskonały sposób wypełnił wolę Bożą.
Św. Józef Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny
Wieczorne spotkanie zakończyła konferencja poświęcona Patronowi Sanktuarium. Najpierw od przeora klasztoru o. Kamila Strójwąsa OCD usłyszeliśmy kilka słów o początkach tutejszego kościoła oraz samego zgromadzenia Karmelitów, które powstałe w XIII wieku nosiło imię „Braci Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel”. Cześć dla Maryi wpisana była zatem od początku w charyzmat zakonu, a za nią również cześć dla św. Józefa, Oblubieńca Maryi Panny. Wiązało się to także z obchodami świąt podkreślających związek Maryi i Józefa – Zaślubin, czy też św. Józefa Opiekuna.
Szczególną rolę w krzewieniu kultu św. Józefa odegrała św. Teresa z Avila, która sama doświadczyła Jego opieki i orędownictwa podczas śmiertelnej choroby. Św. Teresa pokazywała, iż człowieczeństwo Pana Jezusa łączy nas z Bogiem. Natomiast Bóg wybrał Józefa, by strzegł początków tego Człowieczeństwa i tym samym, początków historii naszego odkupienia.
Św. Józef staje się wzorem i przykładem życia dążącego drogą modlitwy, doświadczenia przyjaźni Jezusa w najbardziej prozaicznych czynnościach, przykładem człowieka, który jak Jezus pragnie przeżyć cały ludzki los – św. Józef akceptuje codzienność.
Mój Nazaret
Przeszkodą w akceptowaniu swego życia często jest uleganie iluzjom, marzeniom, co utrudnia czerpanie radości z tego, co posiadamy. Józef czyni wszystko, aby w danej rzeczywistości stworzyć w stajni miejsce godne na przyjęcie Syna Bożego – pozostając w pełni realistą. Ukazuje, jak mężnie podjąć to, co Bóg nam dziś daje, nie oglądając się na to, czego byśmy chcieli, i nie narzekać, że rzeczywistość nie jest taka, o jakiej marzymy. Święty Józef zamieszkał w Nazarecie, nic nieznaczącej mieścinie, skąd „nie może być nic dobrego” i właśnie tam w pełni zrealizował swą życiową misję, służąc tajemnicy zbawienia. My również zostaliśmy wezwani do odkrywania i wypełniania woli Bożej w najmniej sprzyjających czy po prostu mało znaczących okolicznościach.
Beata Jańczak
galeria – patrz