„Kto wierzy, nigdy nie jest sam” to temat rekolekcji wielkopostnych dla członków Akcji Katolickiej diecezji tarnowskiej, które odbyły się w dniach 24–26 lutego w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach. Rozważań rekolekcyjnych Asystenta Diecezjalnego AK DT ks. dra hab. Jana Bartoszka słuchało ponad stu członków stowarzyszenia z kilkudziesięciu oddziałów parafialnych. Rekolekcje to czas modlitwy, czas na zatrzymanie się, rozpoczęcie czegoś od nowa, na umocnienie swojej wiary jako więzi z Bogiem.
1. Wszystko zaczyna się od wiary
Kto wierzy, nigdy nie jest sam. Wiara gromadzi nas razem i daje radość w Bogu. Wiara nie jest po to, by napawać strachem, lecz wzywa do odpowiedzialności za własne życie i za cały świat.
Wszystko zaczyna się od wiary. Kim jestem przed Bogiem, kim jestem przed drugim człowiekiem?
Czy nasze życie jest udane czy udawane? Przez chrzest święty nastąpiło poświęcenie naszego życia Bogu, otrzymaliśmy moc. Dzięki tej mocy powinniśmy dorastać do wielkości, nie możemy być ciągle dziećmi. Jakże często jesteśmy niemowlętami w Chrystusie! Bóg jest zainteresowany swoimi dziećmi i pragnie, byśmy postępowali tak jak Jezus. Naszym zadaniem jest być uczniami Chrystusa, który jest podobny do Ojca. Co składa się na rys ucznia? Uczeń Jezusa to ten, który wierzy. Czy ja wybrałem Boga w swoim życiu? Czy jestem w stanie jeszcze bardziej uwierzyć Bogu i mocniej Mu zaufać? Bóg pragnie naszej wolności, chce, abyśmy Go wybrali bez przymusu, z odwagą. Co to znaczy wierzyć? Wierzyć to wejść w żywą relację z Chrystusem.
2. Wiara jest jak sznur
Człowiek nie chce tracić swojego życia, a Chrystus chce, abyśmy się wyrzekli samych siebie. Nauka o zaparciu się siebie to jest coś złego dla ludzi, a Bóg tego oczekuje. Jak reagujemy na trudności, które nas spotykają? W chwilach beznadziejnych, trudnych trzeba utkwić wzrok w Tym, który zmartwychwstał. Każdy z nas musi być przygotowany na próbę wiary. Wiara jest jak sznur, który łączy człowieka z Bogiem. Jak mocny jest sznur mojej wiary? Bóg nas kocha, ale czasem stawia człowieka w trudnej sytuacji, dopuszcza różne problemy. Aby wiara była mocna, musi przejść przez wiele prób. Próba to szansa na wzrost, pogłębienie wiary. Próba ma to do siebie, że jest bolesna. Czym się załamuje moja wiara? Nie budujmy naszej wiary na drugim człowieku.
3. Wiara leczy z interesowności
Człowiek jest stworzony po to, by chwalić swego Pana. W czyje imię podejmujemy życiowe działanie, życiowe zadanie? „Jezu Chryste, zwyciężaj” – to wezwanie sięga początku naszej historii. Czy to, co robimy, robimy w imię Jezusa? Wypełnianie woli Bożej to nasz cel. Jakie intencje towarzyszą Akcji Katolickiej, towarzyszą mnie w moich działaniach? Bóg patrzy na serce. Co mnie motywuje w tym, co robię? Czy jestem bezinteresowny w działaniu, a może interesowny? Znajdziemy wiele wspaniałych rzeczy, które Jezus dał nam za darmo, ponieważ kocha każdego z nas.
Bardzo trudno jest nam zaakceptować bezinteresowne dawanie i branie. Pozwólmy się Bogu zaskoczyć, przyjmijmy taką postawę. Miłość bliźniego zaczyna się od siebie, jednak pierwsza jest miłość Boża.
4.Wyjątkowość wybrania i posłania
Nowa nauka z mocą. Od tego, czy słuchamy, ważniejsze jest, jak słuchamy. Jezus jest. Bóg jest obecny wśród ludzi. To nowa sytuacja, do której człowiekowi często trudno się przyzwyczaić. Pozbycie się tego, co stare, jest trudne. Mamy stawać się nowym człowiekiem. Człowiek nie lubi radykalnych zmian, trzeba jednak wyjść z pewnych schematów. Stary człowiek – grzeszny człowiek – ma skłonności do przyzwyczajeń. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, co stare. Oporność na zmiany jest groźna. Tym, co rozdziera starego człowieka, jest grzech. Nie możemy brać cząstki od Chrystusa, a pozostawać starym, grzesznym człowiekiem. Kto pozostaje z Chrystusem, staje się nowym stworzeniem.
5. Miłość musi pochodzić z serca
Wiara, nadzieja i miłość powodują, że człowiek nie jest sam. Każdy potrzebuje miłości. Miłość daje wsparcie. Z miłości rodzą się czyny.
Miłosierdzie zawiera się w czynie, słowie, modlitwie, a z miłosierdzia rodzi się miłość. To miłość jest najważniejsza. To z niej będzie nas rozliczać Bóg. Z miłości, która dzieje się w relacji – w spotkaniu z samym sobą, z drugim człowiekiem i Bogiem.
Potrzeba nam miłości czynnej. Cechy miłości to szczerość, bezinteresowność, przebaczenie. Z miłości wypływają wszystkie inne cechy. Sednem chrześcijaństwa jest przebaczenie. Pracujmy nad sobą, abyśmy umieli przebaczać. Dopomóż nam w tym, Panie Jezu. W języku jest życie, ale także śmierć. Słowo to potęga. Przez słowo Pana powstały niebiosa. Przez słowo Bóg stwarza wszelką rzeczywistość. „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” – mówi Pan. Słowo ma w sobie moc. Ludzkie słowo jest jak strzała: leci i zabija. Słowa często zabijają, niszczą, zadają rany. Musimy uczyć się odpowiedzialności za słowo. Milczenie jest złotem. Dobrym gruntem dla zła jest złe serce. Na ludzkiej krzywdzie nie zbudujesz szczęścia. Jako członkowie Akcji Katolickiej musimy być odbiciem Jego miłości i miłosierdzia. Musimy zatroszczyć się o nasz język.
6. Bóg kuszony
„Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz On mu odparł: Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Jezus dzielił nasz los we wszystkim oprócz grzechu.
Jeśli jesteś Synem Bożym, mówi szatan, użyj boskiej siły, aby rozwiązać problemy potrzebującego człowieczeństwa, które przyjąłeś. Do czego szatan chce skłonić Jezusa na pustyni? Męka to jedno wielkie kuszenie Jezusa, osiągnie swój szczyt na krzyżu. Również i nasze życie to nieustanna walka. Często jesteśmy kuszeni przez szatana. Jak zwyciężać pokusy? Podejmując walkę z szatanem, musimy postępować tak jak Jezus. Nie wolno nam prowadzić dialogu ze złem, lecz z Bogiem. By oprzeć się pokusie, trzeba walki na modlitwie w całym życiu. Jezus zaprasza nas do przyjaźni ze sobą. Przyjaźń z Jezusem to najwspanialsza obrona przed szatanem. Przyjaźń to wzajemna otwartość. Chrystus pragnie, abyśmy poznali jego zamysły i przylgnęli do niego. Jedynym warunkiem przyjaźni z Chrystusem jest pójście za nim. Tylko Bóg może sprawić, że zwyciężymy szatana.
Podczas rekolekcji każdy uczestnik miał możliwość przeżywać swoje życie „na nowo”, zastanowić się nad tym, w jaki sposób doświadcza w życiu Bożej miłości. W sobotę i niedzielę uczestniczyliśmy w Eucharystii. Tradycyjnie od piątkowej kolacji do sobotniego wieczoru obowiązywało „święte milczenie”, które dało nam możliwość wsłuchania się w głos Boży. W piątek uczestniczyliśmy w Drodze krzyżowej, a w sobotę adorowaliśmy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie i mogliśmy skorzystać z sakramentu pokuty. W sobotnie popołudnie wielu z nas uczestniczyło w plenerowej Drodze krzyżowej, a wieczorem odbyło się spotkanie organizacyjne, którego gospodarzami byli: Asystent Kościelny AKDT oraz Prezes Robert Rybak. Uczestnikom rekolekcji przekazano informacje na temat ważnych wydarzeń czekających w tym roku Akcję Katolicką.
Bogu niech będą dzięki za święty czas rekolekcji, atmosferę radości i wzajemnej życzliwości. Księdzu doktorowi Janowi Bartoszkowi, naszemu przewodnikowi duchowemu, wyrażamy szczerą i serdeczną wdzięczność za poświęcony nam czas. Mamy nadzieję, że te dni zaowocują naszym duchowym wzrostem. Bóg zapłać gospodarzom miejsca na ręce ks. Sylwestra za gościnność, życzliwość i smaczne posiłki.
Anna Jakubowska
Sekretarz DIAK